sobota, 17 sierpnia 2013

Powrót Taty

Dzisiejszym wydarzeniem powinien być ślub Rurka i Karoliny,
ale wydarzeniem dnia okazała się wizyta Taty, który znów stał się super elektrykiem i w parę godzin obskoczył prawie całe mieszkanie. Okazuje się, że tępe napiredzielanie młotkiem w ścianę nie przynosi tak spektakularnych rezultatów jak ręka fachowca.



I to wszystko w niecałe 4 godziny. Tata zrobił 2 pokoje, część kuchni i część przedpokoju, została łazienka, ale jak Tata utrzyma to zawrotne tempo to pójdzie szybko.

Dzięki Tato. Bez Twojej pomocy żylibyśmy bez prądu:)

1 komentarz:

  1. nie ma to jak fachowiec w rodzinie :)widać już światełko w tunelu, chwila moment i pięknie rozbłyśnie :)

    OdpowiedzUsuń